Harley Benton G212

No dobra, mam przywilej napisania pierwszej recenzji w języku polskim😊. Rzecz będzie o dziewczęciu, na które mało kto spogląda, ponieważ atrakcyjniejsza siostra przyciąga uwagę większości – czyli o kolumnie z chińskimi głośnikami ‘no name’. Ta atrakcyjniejsza siostra to konstrucja wyposażona w (też) chińskie celestiony.

Jak to się stało, że jestem dumnym posiadaczem G212? No bo jak tu nie być dumnym, kiedy za równowartość 138 € otrzymuje się takie monstrum. Dosłownie - 25 kg żywej wagi dobrze rokuje. Hmm, ‘pan oszczędny’ poukładał sobie w koszyczku różne przedmioty, w tym ten głośnik. Zamówienie poszło i szybcy ludzie z Thomanna wysłali je do mnie – po drodze odkryłem, że zamówiłem sobie badziewny kabel gitarowy zamiast głośnikowego, ale na szczęście mając ‘na podorędziu’ sklep elektryczny i elektroniczny szybko wyprodukowałem własny kabel, i to ‘kastom szop’ za grosze.

Pierwsze wrażenia: przesyłka pobraniowa tym razem w byle jakim kartonie, ale o dziwo nic nie uszkodzone. Zawartość w idealnym stanie. I co? Jestem czepliwy, więc powiem że są drobne niedociągnięcia wykończeniowe, ale to zupełnie marginalna sprawa. Paka prezentuje się pięknie, gdyby nie to zeszpecone-nowe logo wyglądałaby naprawdę super. Swoją drogą na takim ładnym głośniku przydałby się jakiś napis w wintydżowym stylu. Konstrukcja jest bardzo solidna, obicie wysokiej jakości, metalowe uchwyty, przyzwoite gniazda i niezła siatka maskująca na froncie. To zdecydowanie na plus.

No ale jak to gra? Po złożeniu zamówienia poszperałem na YT i trafiłem na porównanie głośników ‘no name’ z tej właśnie konstrukcji do V30, i zgroza. Na filmiku brzmienie koszmarne – ładniej brzmi szlifierka kątowa. O dziwo, oba zestawy brzmiały fatalnie – ale, być może nie znam się na muzyce i jestem głuchy😊. Poczułem strach i żal😉. Potworne uczucia minęły, kiedy podłączyłem się do mojej Bugery V5 – lampowego dzidziusia (szczerze mówiąc, miałem obawy czy to razem zagra), podpiąłem mój ‘kastomowy’ kabel i ..nie było przebicia. Na 0,1 W mocy kolumna wydała pierwsze dźwięki, jakże odmienne od tych ze słodziutkiego Turbosounda 8’’, ale naprawdę fajne. Dodam, że pierwszy test przeprowadziłem na epifonowskim LP Standard wpiętym do wzmacniacza kablem od Fendera. Bugera V5 i jej EL84 na końcówce mocy to ciepłe i jednocześnie ciemne brzmienie, alnico V z mocnym sygnałem też brzmi ciemniej, ale w parze z głośnikami w kolumnie naprawdę przyzwoicie. Nie można się przyczepić, stosunkowo wcześnie pojawia się przester, co jednym przeszkadza, a innym pasuje. Nie można się temu dziwić, wzmacniacz ma bardzo małą moc, a głośniki to 100W bestie. Jakość brzmienia rośnie na poziomie 1W mocy z pieca, artykulacja jest bardzo dobra. Gitara ‘gada’ i mamrocze – i jest to nieosiągalne na małych głośnikach. Dźwięk jest bez żadnych udziwnień, typu kostki, dodałem trochę reverbu ze wzmacniacza i zrobiło się jeszcze fajniej. Głośniki są zrównoważone tonalnie, dołu, średnicy i góry jest tyle, ile trzeba. Tylna ścianka kolumny skutecznie zasłania zapakowane do środka jednostki – nawet gdyby miały naklejki z logo znanej firmy i tak nikt by ich nie zobaczył😊. Jeżeli komuś nie wadzi brak naklejek na magnesach to można towar brać i grać. Ja sobie pogrywam tylko w domu, więc dla mnie kolumna jest odpowiednia. To dopiero początek testowania, lecz jestem dobrej myśli. Polecam.

--------

Po paru tygodniach testowania mam następujące wnioski:

- Skuteczność kolumny jest dość wysoka (producent jej nie podaje, znamy tylko parametr peak spl, niewiele wiadomo o samych głośnikach; nie znane jest również pasmo przenoszenia i waga magnesów – choć te to prawdziwe kolosy, stawiam minimum 1 kg/szt), wzmacniacz gra wyraźnie głośniej w porównaniu z dedykowanym do Bugery Turbosoundem 4 Ohm;

- W moim odczuciu jest to kolumna przeznaczona do spokojnego grania, pięknie brzmi na czystym kanale i zdecydowanie uwypukla górne i średnie częstotliwości, ot takie ‘fenderowskie’ brzmienie na dużej membranie, raczej niezbyt sztywnej – ale nie wiem, bo nie dotykałem😉;

- Przy dużym przesterze czuć niedostatki dolnego pasma, pojawia się też lekkie ‘zapiaszczenie’, ale to dotyczy wyłącznie przesteru lampowego (tu pewnie daje znać o sobie mała moc wzmacniacza). Kostki i inne filtry skutecznie eliminują niechciane dźwięki z pasma przenoszenia, także nawet wysterowane tony brzmią bardzo dobrze. Bez problemu uzyskuje się wtedy to poszukiwane prze niektórych brzmienie lat 80-ych, które ktoś kiedyś zgryźliwie określił mianem ‘awfull cheesy sound’😊.

It is hard to comprehend how this cab costs so little and is so well built. The side handles feel strong, the cab itself is very sturdy, the only part which gives out a little is the tolex, which is a bit soft, but hey, take a glance at the price tag! I use it with my Bugera 6260 120w amp and it really roars. There is plenty of low end that fills up the air and surprisingly the highs aren't sharp and piercing but rather musical and soft, which I enjoy very much. The midrange is also soft, very unlike the popular V30 but much akin to the G12T-75 Celestion. Though many suggested that this cab would be best for heavy types of music, I find that it sounds best on the lighter spectrum since it lacks that pronounced mid range, so sounds which are heavily drenched in distortion can get lost in the mix, get mushy. As for the cleans and light to mid overdrive it sounds great (at least to my ears)! Leads tend to sound very round, lots of clarity, none of which get lost with the increase in volume which is commendable. Clean tones are a steal, at least for me - very pristine, deep and clear, definitely some Bill Frisell there, especially if You throw in a chorus pedal. At the same time, if You put a fuzz into the mix it soars and becomes very raspy and full. The cab moves a hell of a lot of air and is plenty loud, the sheer sensation of the amount of volume it pumps out is incredible - You can feel the vibration of every note! Also, even at very high volumes the cabinet produces a clear, well defined sound that gets neither muddy nor ea- piercing.

Now, for those who want that classic rock sound - this might not be the best cabinet as the sound is a little shallow in regards to the mid range and as a result of which I tend to crank the mid control on my amp to 10 most of the time. While the sound I get satisfies me , it might not suit those who like a naturally raspier sound.

Overall, scolding this cabinet would be very silly as it costs so little and is of such surprisingly fine craftsmanship. The only letdown is that I wish that the speakers had a more pronounced mid range and that the tolex be a little tougher, but then again, at the price given it is more than understandable. Other than that it is pretty much flawless, got exactly what I expected in a sturdier package that I hoped to get!

EDIT: I've now had this cab for over two years, gigging and recording, and I'd like to retract my previous statement that it's not suitable for classic rock. I've been playing through a Bugera 1960 (which is basically a Plexi) for the past year and a half, and it sounds sublime, from Hendrix and Robert Trower to Bill Frisell to Van Halen. As for the midrange, it works great with the plexi-copy, tames those mids and ice-picky highs. Great and reliable cab!

This is the cheaper version of the Harley Benton G212 Vintage 2x12” cabinet for guitar amplifiers. The price is slightly lower and the reason for this is the manufacturer's choice of two 12” generic, Chinese made speakers rather than the more expensive, albeit also made in China by Celestion, Vintage 30 speakers. For what is, I very much doubt there is a better priced guitar cabinet in the market. Anything else available is either a much worse product or simply a more expensive product.
The parcel in which I received the cab was very well packaged and made its journey from Germany to the north of England in perfect condition. The box felt rock solid and the cabinet contained inside the boxt felt really sturdy straight away as well.
The G212 cabinet looked truly professional. It did not look or felt much different from a previous Mesa cabinet I bought a few years ago. To be fair, when I placed the order, I worried about being disappointed when I had the product in front of me but I could not more wrong as the cab that I had received looked as good as I thought and more.
Specs wise, the mono/stereo switch is a really useful addition, the black tolex seems hardwearing enough and handles feel strong and inspire confidence. The front panel is attached to the chassis by some extremely strong Velcro. I could not resist pulling the front grille cloth off and have a peep inside: the 8 ohm speakers look well-built although they carry no logo whatsoever so their origin is unknown. Still, I believe they must be made in China to keep costs to a minimum without compromising quality. The wood is indeed thick, decent looking plywood and there is even some padding inside to improve the tone.
I tried the cab with a JTM45-ish amp head and the tone was powerful and focused. From what I could see from my quick inspection, the speakers themselves are not badly built and the tone is indeed very similar to the new Chinese Celestion G12T-75 speakers. They are brilliant for metal styles for sure. For ‘softer’ styles you might prefer the Vintage version with Celestion Vintage30s, though.
All in all, I am very satisfied with a great quality product that is certainly well-priced.

I was concerned about getting the generic 'no name' speakers instead of the Celestion Vintage 30s. So I bought both versions of the G212 cab to compare and I have to say I am pleasantly surprised by the cheaper non-Vintage version. To be fair, I am only using at home at the moment so maybe at concert/rehearsal room volume in a band mix I might have a different opinion. But to me, these speakers sound clearer overall and have more top end than the Celestions which sound a bit muffled and boxy to me (however I think this due to the cab itself, not the speakers). I'm using it mainly clean anyway as the wet side in a wet/dry set up, so these speakers suit my echos and reverbs better than the Celestions in this particular cab. The build quality is excellent. The vinyl covering is more robust than on the earlier version of this cab. And the quality to price ratio is outstanding.